„ I cóż, że ze Szwecji”…nikt nie połamał sobie języka na tym trudnym zdaniu. Za to na języku i podniebieniu mieliśmy skandynawskie smaki. O Szwecji interesująco opowiadali rodzice naszej koleżanki Ewy. Jej tata urodził się w Goteborgu. Toteż dla niego była to tym samym podróż do miasta dzieciństwa. Bardzo dziękujemy za spotkanie i czas spędzony wśród nas